Historia Magdy i Karola to historia, która nie jest wyjątkowa jedynie przez moment zakładania obrączek, czy pierwszy taniec. Zorganizowali ślub i wesele dokładnie tak, jak sobie wymarzyli. Panna Młoda w pięknej fryzurze i ślicznym makijażu. Pan Młody uśmiechnięty, z idealnie przystrzyżonym zarostem. Całe przygotowania przebiegły wyjątkowo sprawnie, bez zbędnego stresu. Podczas błogosławieństwa, oprócz rodziców, towarzyszyła im również babcia. Bez dwóch zdań jest jedną z najważniejszych osób w ich życiu.
To wielkie szczęście móc otrzymać błogosławieństwo od najstarszej osoby w rodzinie.
Młodzi do kościoła przyjechali Mustangiem i to była jedna z najlepszych decyzji. Zaraz po ceremonii zrobiliśmy mini sesję. Całkiem przypadkiem. W drodze na przyjęcie mijaliśmy urokliwy las. A właściwie to droga była w środku lasu. Czas stop! Kilka ujęć i wracamy do gości. Grzech nie wykorzystać takiej okazji. Obiad, tort, taniec. Na pierwszy plan wysuwały się klasa i szyk. Odnosiłem wrażenie, że każdy jest na swoim miejscu.
Na zewnątrz trwała zabawa w najlepsze. Każdy – i duży, i mały przecież lubi bańki mydlane. Dzięki temu powstały ciepłe fotografie, które ukazują piękne uczucia w najbardziej naturalny sposób. To są zdjęcia, które aż kipią prawdziwą radością. Mam nadzieję, że Wam się spodobają.