Historia Kasi i Damiana jest jedną z tych na maksa wciągających. Śmiech osoby fotografowanej brzmi w naszych uszach, iskra w oku nas oślepia, a wiatr rozwiewający włosy chłodzi naszą twarz. Przekonajcie się sami. Ten jeden, wyjątkowy dzień Katarzyny i Damiana od samego rana zapowiadał się idealnie. Słoneczna, jesienna pogoda rozpieszczała i wprowadzała wszystkich w świetny nastój. Przygotowania rozpoczynaliśmy już od makijażu. Poranek toczył się swoim tempem, a luźna atmosfera pozwalała mi na odzwierciedlenie emocji. Ceremonia odbyła się w przepięknym kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Wielogłowach. Sakramentalne „TAK” to zdecydowanie najważniejszy moment wypełniony łzami w oczach. Tymi pozytywnymi oczywiście. Zabawa zaplanowana była w domu weselnym „Zacisze” w Gołkowicach. Klimat tego miejsca jest naprawdę niezwykły. Goście bawili się do upadłego. Wokół działo się tak wiele, że można było w sekundzie zapomnieć co ktoś powiedział lub zrobił kilka chwil wcześniej. Właśnie dlatego ten reportaż ma charakter bardziej szalony i wesoły. Też tak myślicie?